Jakiś czas temu, gdy prowadziłam kuchnię w BioRezydencji i Cafe Wolna zadzwoniła pełna entuzjazmu reporterka z Warszawy. Oznajmiła, że już z kilku źródeł doszły ją słuchy o wegańskich, słodkich arcydziełach pochodzących ze Świeradowa-Zdroju i koniecznie chce przedstawić je światu. Radość pomieszała się z przerażeniem, które wywołała wizja zrobienia przepisów (Pssst! Bardzo nie lubiłam gotować z przepisów, a co dopiero je robić). Ale udało się! Sesję fotograficzną wykonały zdolne i twórcze dziewczyny z Kaszamanna.com, a efekty możecie podziwiać poniżej!
Minęło już trochę czasu od tego, jak moje przepisy pojawiły się w Kukbuku, ale ta publikacja gdzieś ciągle bliska jest memu sercu. Po raz pierwszy wyszłam wówczas z kuchennej jaskini! Teraz to już dla mnie oczywiste, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że moje pyszne ciasta doczekają się widowni większej niż w Cafe Wolna. Przypominam sobie siebie taką nieśmiałą i uciekającą przed wszelkimi obiektywami i bardzo podoba mi się ta transformacja.
Na zdjęciach brakuje jeszcze cytrynowej tarty z marakują na buraczanym spodzie. Jak uda mi się odnaleźć to zdjęcie to z pewnością je dorzucę.